Urodzili się:
Zmarli:
Ewa Leśniewska-Wyrostek (zd. Lach) - architekt, urbanista, malarka, poetka.
Członek SARP O. Częstochowa.
Absolwentka Wydziału Architektury Politechniki Gdańskiej.
Projektant w Pracowni Urbanistycznej i w biurze Miastoprojekt w Częstochowie.
Autorka m.in.:
- Dom Młodego Robotnika, ul. Bulwarowa 16, Kraków (1952-55) - współautorzy: Jadwiga Kalmus, Janusz Leśniewski, Jan Suliga.
Pochowana na cmentarzu Enfield Memorial Park w Clearview (Australia).
*******************************************************************************
WSPOMNIENIE
29 maja 2004 r. odeszła od nas na zawsze Ewa – nasza wieloletnia koleżanka – architekt, malarka, poetka.
Studiowała na Politechnice Gdańskiej – po czym za miejsce pobytu i pracy wybrała Kraków, gdzie m.in. wraz z mężem Januszem Leśniewskim opracowała projekt przebudowy sceny Teatru Rapsodycznego, w którym występował młody Karol Wojtyła, nie będąc jeszcze księdzem. Następnym terenem Jej działań w latach 60-tych była Częstochowa, dokąd przeniosła się wraz z synem Piotrem.
Pracowała w pracowni urbanistycznej przy Powiatowej Radzie Narodowej oraz w Miastoprojekcie projektując kilka ciekawych obiektów.
W latach 70-tych wyjechała do Iraku, gdzie wraz z drugim mężem Zbigniewem Wyrostkiem pracowała nad planem urbanistycznym rozwoju nowoczesnego Bagdadu.
Po kilkuletnim pobycie w Iraku powróciła do Częstochowy kontynuując pracę w zawodzie, nie zaniedbując malarstwa i poezji, która towarzyszyła Jej od zawsze.
W tym okresie Jej specjalnością były portrety – znakomite.
W 1993 r. po śmierci drugiego męża, postanowiła wyjechać do Australii do jedynego syna – Piotra Leśniewskiego, który jest doktorem nauk ścisłych na Politechnice w Adelajdzie.
Ten czas to już początek choroby wyniszczającej systematycznie cały organizm.
Mimo ogromnych cierpień Ewa wciąż maluje, tym razem również pejzaże Australii.
Po częściowej utracie wzroku poświęcała się już tylko poezji, w której zawarła wiele życiowej mądrości, humoru i tęsknoty za Polską.
Dorobek Jej ostatniego dziesięciolecia to kilka wystaw malarskich w Ośrodkach Polonijnych oraz tomik poezji pt. „Sposób na starość” - wydany w roku 2003 z pomocą częstochowskich przyjaciół.
Syn Piotr heroicznie walczył z chorobą Mamy aż do końca, gdy lekarze byli już bezsilni. Miesiąc przed ostatnią podróżą do szpitala Ewa wzięła jeszcze udział w publicznej prezentacji swojej poezji, która zyskała przychylne recenzje krytyki literackiej.
Dwa ostatnie wiersze (już po wydaniu tomiku) Ewa, zmieniając swój punkt widzenia, poświęciła tematowi nieuniknionej śmierci.
Oto ostatni z nich:
„MOJA DUSZA”
właśnie moja dusza z ciała się wydostała
nie była czysta, nie była biała.
więc pewnie dla kontrastu z „Białej Damy” mą trumnę niosą,
gdy tę mą duszę białe chmury w niebyt przenoszą
obecnych i bliskich proszę o ostatnią łaskę
odmówcie za mnie „Zdrowaśkę”
Żegnamy Cię, kochana Ewo – dobra, troskliwa i utalentowana.
Koleżanki i Koledzy
SARP Częstochowa
Źródła: